Sierżant Żelaznego, Pablo, wynegocjował dla ekipy ze Skierniewic cenę wjazdu 30 zł w tym znaczek. Warto zaznaczyć, że cena w normalnym trybie sięgała kwoty 100zł za wjazd, koszulkę, znaczek oraz karmę od piątku do niedzieli. Na wspólny wyjazd w sobotę o godzinie 16 na stacji Shell zgłosiło się 14 motocykli a 22 osoby. Sytuacja na niebie była raczej stabilna i nic nie zapowiadało mokrych niespodzianek.
Po dojeździe na zlot wszyscy byli pod wrażeniem doskonałej malowniczej miejscówki. Fosa dokoła ośrodka podsycała atmosferę i nadawała klimat do uciech. Jak przystało na zlot m.in. trajek, można było nacieszyć oko wszelkiej maści trójkołowymi krążownikami, jak również dostojnymi turystykami z górnej półki. W tym miejscu odsyłamy do galerii zdjęć, gdzie staraliśmy się uwiecznić maksymalną ilość pojazdów.
Bardzo dobra atmosfera udzielała się wszystkim uczestnikom zlotu, także i nam. Niesiony wszechobecnym stanem błogości Róża wziął udział w konkursie na wolną jazdę motocyklem i wygrał kolejny puchar do naszej kolekcji. Dzięki przyjacielu za szerzenie sławy i umiejętności Skierniewic, jesteś naszą dumą. Chłapak potrafił również spełnić oczekiwania jakie popełniła wobec niego publika skandująca hasło "wyborcze" znane każdemu motocykliście.
Tego wieczora mieliśmy naprawdę dużo szczęścia. Na niebie cały czas kłębiły się gęste chmury burzowe ale żadna nie zapragnęłą poznać nas bliżej. Wróciliśmy cało i sucho około północy. Dziękujemy wszystkim uczestnikom wyprawy za wspólne nawinięcie kilku kilometrów jak również za wyborna zabawę na miejscu.