To był rodzinny wyjazd - obok motocykli 300km polskimi drogami pokonało kilka samochodów wypakowanych nosidełkami i pampersami. Pierwsi uczestnicy wycieczki dojechali do Białowieży w piątek tuż po południu. Zaczęliśmy tradycyjnie od ogniska integracyjnego, które skończyło się o 3 nad ranem w hotelowym hallu. Nie widzieliśmy w tym żadnego problemu ponieważ piętro w całości opanowane było wyłącznie przez Żelaznego Orła i naszych przyjaciół.
W sobotę wraz z przewodnikiem udaliśmy się na trzyipółgodzinną wędrówkę po Rezerwacie Ścisłym BPN.
Po powrocie wstąpiliśmy do Muzeum BPN gdzie również w towarzystwie przewodnika obejrzeliśmy niezwykłe ekspozycje fauny i flory Puszczy Białowieskiej. Na koniec dnia pojechaliśmy rowerami i samochodami do rezerwatu pokazowego aby na żywo obejrzeć żubry.
Wieczorkiem znów przy piwku na hotelowym korytarzu biesiadowaliśmy do późnych godzin wieczornych.
W niedzielne południe wszyscy grzecznie spakowaliśmy manatki i wyruszyliśmy w podróż powrotną.